 |
Tomasz Wróblewski, Redaktor Naczelny dziennika „Rzeczpospolita”, Zastępca Prezesa Zarządu Presspublica Sp. z o.o.
Foto dzięki uprzejmości Polskieradio.pl / Wojciech Adam Jurzyk |
|
Blog Tomasza Wróblewskiego na blog.rp.pl
wpis 10 lutego 2012
Zastanawiają mnie reakcje ludzi na proste, prawicowe i wolnorynkowe rozwiązania naszych codziennych bolączek. Umów śmieciowych, niskich emerytur, zapaści demograficznej czy zdychającej służby zdrowia.
W najlepszym razie słyszę, że jestem skrajnie prawicowym idealistą.
Że wolny rynek to coś, co tylko w teorii się sprawdza, a świat jest bardziej złożony.
Szczytne idee nie wytrzymują próby ludzkiego charakteru.
Chciwość, zawiść, nadużywanie ludzkiej uczciwości.
Z pokorą przyjmuję oskarżenia o brak realizmu, zastanawiając się, jak opisać alternatywę.
Idealistyczny socjalizm?
Realizm socjalistyczny?
Jak nazwać przeciwieństwo wolności osobistych wyłożonych w traktacie „O wolności” Johna Stuarta Milla czy zaprzeczenie
idei wolnego rynku opisanej w „Badaniach nad naturą i przyczynami bogactwa narodów” Adama Smitha?
Jeżeli słowa filozofów przyjmiemy za dobrą monetę i uznamy, że dążenie do szczęścia i wolności osobistych jest częścią naszej natury oraz wymarzonym stanem naszego ducha, to w jakim stanie żylibyśmy w realnym świecie socjalizmu?
O jakim spełnieniu w takim świecie marzyć?
O tym, że nigdy nie posiądziemy pełnej wolności, nasze życie nigdy nie będzie perfekcyjne?
Zastanawiałem się, jak wyglądałyby
reklamy aut czy napojów, gdybyśmy wszyscy uznali, że rezygnujemy z dążenia do perfekcji i idealnego życia.
Reklama Smirnoffa „Czysta perfekcja” („pure perfection”) brzmiałaby: „nie dość perfekcyjna wódka”.
Reklama Toyoty „touch of perfection” – zamieniłaby się w „tchnienie niedoskonałości”.
Reklama Hondy „style and substance in perfect accord” kończyłaby się pewnie fałszywym akordem, a farba Jedynka zamiast świecić „perfekcyjną bielą”, byłaby lekko przybrudzonym kolorem.
Załóżmy na moment, że kapitalizm jest tym sztucznie wyidealizowanym systemem społecznym.
Że działa dobrze tylko przy założeniu, że wszyscy ludzie są uczciwi.
Rozumiem, że
alternatywny system – socjalizm – zakłada ludzką nieuczciwość i wprowadza regulacje, które mają eliminować nasze słabości.
Pytanie tylko,
jaka nadprzyrodzona siła czyni z regulatorów ludzi wolnych od tych samych ułomności charakteru i powoduje, że nie kierują się ukrytymi interesami?
Nie ma oczywiście takich gwarancji.
Przeciwnie, ci z nas, którzy od lat opisują świat z perspektywy ludzi regulowanych, znają tysiące skandalicznych historii o regulatorach manipulujących prawem kosztem nas wszystkich.
W idealnym świecie ten, kto okrada bank, czy to dla swojej prywatnej korzyści, czy żeby oddać pieniądze biednym, zawsze pozostaje złodziejem.
W świecie alternatywnym związkowcy, którzy wymuszają na politykach specjalne przywileje dla górników, mundurowych czy nauczycieli kosztem reszty społeczeństwa,
są uważani za zbawców.
Polityków, którzy doprowadzili do krachu 2008 roku pod pretekstem łatwiejszego dostępu do kredytów, nazywa się mężami stanu, a bankierów, którzy wypisywali te czeki, uważa się za chciwych złodziei.
Kiedy górnicy naciskali na
Margaret Thatcher – odwołując się do jej sumienia – żeby utrzymała dofinansowanie kopalni kosztem reszty społeczeństwa, odpowiedziała:
„Jako córka zwykłego sklepikarza znam tylko jedno sumienie. Jeżeli na koniec dnia są pieniądze w kasie, to jemy kolację, jeśli nie ma, to idziemy spać głodni”.
W świecie alternatywnym moralne jest sięganie do cudzej kasy, a niemoralne zaciskanie pasa.
W wyidealizowanym świecie prawicy, w świecie kapitalizmu przyjmujemy, że
choć ludzie bywają czasem nieuczciwi, to z natury są dobrzy, pod warunkiem, że system nie zmusza ich do nadużyć.
W naszym świecie zakładamy, że
prawdziwie wolny rynek ukarze tych, którymi kierują złe motywy, że społeczeństwo samo – bez regulacji urzędniczych – będzie działało w imię wspólnego dobra.
W idealistycznym socjalizmie zaś jest założenie, że ludzie z natury nie robią tego, co jest dobre dla społeczeństwa i dla nich samych.
Że potrzebują rządu i urzędników, żeby sterowali ich poczynaniami w ich interesie.
I kto tu jest tak naprawdę niepoprawnie naiwnym idealistą?
Tomasz Wróblewski
Źródło: blog Tomasza Wróblewskiego na blog.rp.pl
http://blog.rp.pl/wroblewski/
Tomasz Wróblewski
Redaktor Naczelny dziennika „Rzeczpospolita”,
Zastępca Prezesa Zarządu Presspublica Sp. z o.o.
 |
Tomasz Wróblewski
Foto dzięki uprzejmości wirtualnemedia.pl |
|
Tomasz Wróblewski (ur. 1959)
Karierę medialną zaczynał w Stanach Zjednoczonych.
Po studiach na University of Houston współpracował z Newsweekiem i Washington Post w Waszyngtonie.
Był korespondentem Radia Wolna Europa w USA, a po 1989 roku niezależnych polskich mediów.
Tworzył między innymi waszyngtońskie biuro radia RMF.
Po powrocie do Polski kolejno pełnił funkcje dyrektora anteny RMF, zastępcy naczelnego „Wprost” a następnie naczelnego i wydawcy „Newsweek Polska” i „Forbes”.
Do 2008 roku był wiceprezesem wydawnictwa Polskapresse.
Był stałym publicystą Rzeczpospolitej, wykładowcą Collegium Civitas, redaktorem naczelnym „Dziennika Gazety Prawnej”.
Publikacje: książka „Bill Clinton – ani chwili do stracenia”, artykuły na łamach „Polityki”, „Wprost”, „Newsweek US”, „Wall Street Journal”.
„W "Rzeczpospolitej" uważamy, że nikt nie ma monopolu na prawdę i rację, a do tego, co słuszne, dociera się przez spór i debatę. Takiej debacie chcemy służyć. "Rzeczpospolita" to pismo dla ludzi, którzy lubią różnicę zdań, myślą samodzielnie i nie boją się iść pod prąd. Nie znoszą manipulacji i propagandy. Nie ulegają ideologicznym modom - wolą odwołać się do trwałych wartości, roztropności i zdrowego rozsądku. Potrafią patrzeć krytycznie na politykę, gospodarkę, kulturę, media. "Rzeczpospolita" to gazeta dla tych, którzy mają odwagę myśleć."
Źródło: „Rzeczpospolita”
http://www.rp.pl/temat/176089.html
http://www.rp.pl/temat/87176.html
ASTROMAN Magazine - 2012.01.24
Robert Gwiazdowski: Praca na etacie najbardziej opłaca się państwu
http://www.astroman.com.pl/index.php?mod=magazine&a=read&id=1158
ASTROMAN Magazine - 2011.12.26
Tomasz Wróblewski: Życzenia dla Polski. Dajmy sobie szansę, żeby być znowu krajem wielkiej mocy
http://www.astroman.com.pl/index.php?mod=magazine&a=read&id=1132
ASTROMAN Magazine - 2011.12.26
Robert Gwiazdowski: Suwerenność walutowa jest cennym zasobem Polski. Możemy zyskać na kryzysie
http://www.astroman.com.pl/index.php?mod=magazine&a=read&id=1130
ASTROMAN Magazine - 2011.12.04
Tomasz Wróblewski: Wzrostu nie da się dodrukować
http://www.astroman.com.pl/index.php?mod=magazine&a=read&id=1114
ASTROMAN Magazine - 2011.10.30
Tomasz Wróblewski: Partia z fasonem
http://www.astroman.com.pl/index.php?mod=magazine&a=read&id=1090
ASTROMAN Magazine - 2011.10.14
Oświadczenie wydawcy dziennika "Rzeczpospolita" oraz nowy skład Rady Nadzorczej i Zarządu spółki Presspublica
http://www.astroman.com.pl/index.php?mod=magazine&a=read&id=1076
ASTROMAN Magazine - 2011.07.02
Grzegorz Hajdarowicz to już "Rzeczpospolita", "Parkiet", "Uważam Rze", "Przekrój" i "Sukces"
http://www.astroman.com.pl/index.php?mod=magazine&a=read&id=1009