|
O stopień naukowy doktora stara się coraz więcej osób. Ale pochwalić się nim wciąż może niewielu.
Foto: flickr
|
|
Doktorat może być na rynku pracy atutem. Ale dla pracodawców i tak najważniejsze jest doświadczenie.
Alternatywa dla studiów podyplomowych
O tytuł doktora stara się coraz więcej osób. Ale pochwalić się nim wciąż może niewielu. Na przykład na Uniwersytecie Warszawskim liczba doktorantów ciągle rośnie, w roku akademickim 2006/07 było ich 2109, a w kolejnych latach: 2305, 2346 i 2559. Tylko że stopień naukowy uzyskuje zaledwie co dziesiąty. W minionym roku akademickim było to 229 osób.
Dlaczego jest ich tak mało?
|
Dr inż. Roman Wojtala, międzynarodowy konsultant executive search od 1990 roku, prezes CBI ASTROMAN Sp. z o.o.
Foto: ASTROMAN
|
|
— Główną przyczyną jest brak silnej motywacji. Trzeba rozróżnić same studia doktoranckie od doprowadzenia do obrony rozprawy doktorskiej. Część osób rezygnuje ze studiów jeszcze w ich trakcie. Jeszcze więcej nie otwiera przewodu doktorskiego. Rezygnują, gdy uświadomią sobie ogrom pracy, która je czeka przed obroną doktoratu — zauważa
dr inż. Roman Wojtala, prezes firmy rekrutującej menedżerów CBI ASTROMAN Sp. z o.o.
Dodaje jednak, że doktorat nie ma dziś przy rekrutacji takiego prestiżu jak jeszcze 10 lat temu, gdy najpierw patrzyło się na tytuł, a dopiero potem na doświadczenie kandydata. Teraz jest odwrotnie. W dodatku przyjaznym okiem patrzy się na osoby, które doświadczenie zdobyły ciężką pracą i ich droga do sukcesu nie była usłana różami.
Poczekalnia
Kto decyduje się na studia doktoranckie?
— Z mojej obserwacji wynika, że tego typu studia wybierają osoby, które mają po studiach magisterskich problem ze znalezieniem dobrej pracy, ale mają duże ambicje. Traktują studia doktoranckie jak swoistą przechowalnię przed bezrobociem, a potem mają duży problem z obroną doktoratu. Najlepiej, gdy studia te łączy się równolegle z praktyką zawodową w tej samej dziedzinie. Jeśli dana osoba zdecyduje się potem na karierę naukową, nabyta wiedza praktyczna będzie dla niej znakomitą wartością dodaną — uważa
dr Roman Wojtala.
Wśród młodych ludzi studia doktoranckie konkurują ze studiami MBA. Z różną intensywnością.
|
Katarzyna Berenda-Ratajczyk, członek zarządu w firmie doradztwa personalnego BIGRAM S.A.
Foto: BIGRAM |
|
— Jeszcze kilka lat temu był boom na studia MBA. Jednak ich mnogość i różna jakość spowodowały, że zdecydowanie ostrożniej podchodzimy do informacji o ukończeniu takich studiów. Część młodych ludzi decyduje się na studia doktoranckie myśląc o wyróżnieniu się na rynku pracy, odróżnienieniu swojej oferty w tłumie aplikantów. Częściowo spełnia to swoje zadanie, natomiast świadczy to przede wszystkim o aktywności i ambicjach kandydata — opowiada
Katarzyna Berenda-Ratajczyk, członek zarządu w firmie doradztwa personalnego BIGRAM S.A.
Podkreśla, że doktorat nie ma znaczenia dla przedsiębiorców, którzy szukają konkretnych kompetencji i doświadczenia, tym bardziej, że częściej dotyczy zainteresowań niż specjalizacji zawodowej kandydata. Jest traktowany jako informacja uzupełniająca i w małym stopniu wpływa na decyzję o zatrudnieniu.
Zaleta czy wada
Ukończenie studiów doktoranckich niekoniecznie musi być atutem. Bo to w końcu tylko teoria. A pracodawcy szukają ludzi z praktycznym doświadczeniem. Chociaż zdarza się, że dzięki doktoratowi otwierają się drzwi do lepszej pracy z wysokimi zarobkami. Dotyczy to jednak głównie kierunków technicznych, których absolwenci są rozchwytywani. Bo osoba z doktoratem w tej dziedzinie to prawdziwa rzadkość.
|
Dr inż. Roman Wojtala, prezes CBI ASTROMAN Sp. z o.o., podczas wykładu w Szkole Biznesu Politechniki Warszawskiej.
Foto: ASTROMAN |
|
— Studia doktoranckie w obszarach związanych z nowymi technologiami, takie jak mechatronika czy teleinformatyka to przepustka do każdej dobrej firmy. Tempo rozwoju współczesnego świata wytwarza coraz większe zapotrzebowanie na takich specjalistów. Szczególnie, kiedy posiadają doktorat ściśle związany z ich dotychczasową pracą zawodową. Tylko wtedy ma to sens — komentuje
dr Roman Wojtala.
Dodaje, że młodzi ludzie, którzy zastanawiają się, czy wybrać doktorat, czy studia Executive MBA, powinni wybrać oba. Bo to wskazuje na profesjonalizm i konsekwencję. Odradza studia doktoranckie tym, którzy nie myślą o karierze naukowej, ale poleca je, jeśli doktorat może mieć praktyczne zastosowanie.
Alina Treptow
Puls Biznesu, Kariera i Praca - 2010.09.10
http://www.pb.pl/
ASTROMAN Magazine – 08.06.2009
Dyplom MBA nie gwarantuje stanowiska dyrektora
http://www.astroman.com.pl/index.php?mod=magazine&a=read&id=522