2009.06.03

Prezesie, zostań dziś generałem

"Nie widziałem takiej dynamiki zmian w ciągu 20 lat. Strategia trzyletnia nie ma racji bytu. Plan roczny właściwie stał się celem strategicznym, plany operacyjne są teraz wyznaczane miesięcznie. Wszystko przyspieszyło: dawny rok to dziś kwartał, kwartał to miesiąc, miesiąc to tydzień, tydzień to dzień, a dzień to godzina" - mówi Piotr Czarnecki, prezes Raiffeisen Bank Polska S.A.

Piotr Czarnecki, prezes zarządu Raiffeisen Bank Polska S.A.
Foto: Maciej Zienkiewicz / AG
 
Kryzys przetrwają jedynie ci, którzy zmienią strategię — mówi Piotr Czarnecki, prezes Raiffeisen Bank Polska S.A.
Jesteśmy w sytuacji podobnej do oblężenia. Wówczas się nie zarządza, tylko dowodzi — twierdzi znany bankier.

Polskiej gospodarce nic nie grozi — przez wiele miesięcy od wybuchu kryzysu zapewniał rząd.
Banki upadają w USA, ale nasz sektor jest zdrowy — uspokajała Komisja Nadzoru Finansowego.

 
   
 
Tymczasem Piotr Czarnecki, prezes Raiffeisen Bank Polska S.A., widział nadchodzący sztorm.

— Pierwszą rzeczą, którą trzeba było zrobić, było budzenie. Wytłumaczenie pracownikom, że nie siedzą na widowni i jedząc popcorn, oglądają film horror o kryzysie, lecz są na scenie głównymi aktorami. Nawet jeśli na razie się u nas nie pali, to za chwilę będzie - mówi Piotr Czarnecki.


Młodzieńczy optymizm


To budzenie nie było łatwe. Średnia wieku w banku to około 30 lat i większość pracowników nigdy nie doświadczyła prawdziwego kryzysu.

— Patrzyli na mnie i mówili: "Jaki kryzys? Zawsze pędziliśmy do przodu, zwiększaliśmy sprzedaż, spełnialiśmy każdą zachciankę klienta. A teraz mamy mówić, że ograniczamy firmom finansowanie, a na dodatek musimy zrestrukturyzować dotychczasowe kredyty, bo do nich dopłacamy?" — mówi prezes Raiffeisen Bank Polska S.A.

Potem przyszedł czas na budzenie klientów.

— Nie dowierzali, gdy słyszeli, że będzie trudniej o finansowanie. Pamiętali, że jeszcze przed chwilą stała do nich kolejka banków. Niektórzy to źle odbierali, mówili, że przesadzamy, nie przyjmowali do wiadomości, że kryzys dotknie wszystkich. Nie patrzyli na koszty, na stan gotówki, na wielkość inwestycji i dziś mają problem - dodaje Piotr Czarnecki.

Studzenie głów klientów było w ich własnym interesie.

— Wcześniej rosły: sprzedaż, produkcja, nakłady na marketing, inwestycje. I nagle rynek zaciągnął hamulec ręczny i wpadli w niekontrolowany poślizg. A nawet doświadczony kierowca, gdy wpada po raz pierwszy w poślizg, zaczyna kręcić kierownicą. I właśnie tak postępują niektóre firmy: tną, zamykają, redukują na oślep — mówi Piotr Czarnecki.


Stan oblężenia


Prezes Raiffeisena twierdzi, że kryzys przetrwają ci, którzy zmienią strategię.

— Wśród kadry menedżerskiej trzeba zbudować świadomość, że warunki totalnie się zmieniły i trzeba znaleźć nowe rozwiązania, bo jesteśmy w sytuacji podobnej do wojennego oblężenia. A w takich czasach się nie zarządza, tylko dowodzi - twierdzi Piotr Czarnecki.

A to zupełnie inne podejście.

— Armią inaczej się kieruje w czasach pokoju, w koszarach, a inaczej na wojnie. Wtedy błąd można wybaczyć, ale tylko wówczas, gdy zostanie szybko znaleziony i naprawiony. Niedopuszczalne są natomiast dezercja i zaniechanie — zostawienie klienta i partnera na polu walki, chowanie się przed trudnymi decyzjami czy unikanie odpowiedzialności — mówi Piotr Czarnecki.

Ponadto decyzje trzeba podejmować szybko.

Piotr Czarnecki, prezes Raiffeisen Bank Polska S.A., jako Bankowiec Roku 2006
 
— Nie widziałem takiej dynamiki zmian w ciągu 20 lat. Do tej pory sytuacja zmieniała się w sekwencjach kwartalnych, rocznych, a teraz czasem tygodniowych. I do tego trzeba się dostosować. Zmieniliśmy sposób działania: strategia trzyletnia nie ma racji bytu. Plan roczny właściwie stał się celem strategicznym, plany operacyjne są teraz wyznaczane miesięcznie. Wszystko przyspieszyło: dawny rok to dziś kwartał, kwartał to miesiąc, miesiąc to tydzień, tydzień to dzień, a dzień to godzina — podkreśla prezes Raiffeisen Bank Polska S.A.


Nasza szansa


Jednak trzeba uważać, by alarm nie wywołał paniki.

— Pracownicy muszą być świadomi realiów, ale jednocześnie należy dodać im otuchy. Wytłumaczyć, że fala uderzeniowa dotyka wszystkich, ale nas może wyróżnić umiejętność przystosowania się. Tacy przetrwają. Na corocznym spotkaniu z pracownikami puściliśmy film z kronikami z lat 80. Pokazaliśmy młodym ludziom, że w Polsce kryzys już był. Przeżyliśmy go i mamy się świetnie, więc niech się nie boją. Kryzys mocnych nie zabija — radzi Piotr Czarnecki.

Nie szczędzi cierpkich słów rządzącym.

— Mieliśmy i mamy całkiem zdrowy system bankowy. I to nas usypiało. Ministerstwo Finansów i Narodowy Bank Polski uznały, że nie ma powodu do szczególnych i specjalnych działań czy interwencji na rynku, podejmując tylko akcje, które nie wykraczały poza działania standardowe. Sektor bankowy od października ubiegłego roku przestrzegał, że bez dodatkowych stymulacji będzie musiał ograniczyć kredytowanie, co spowolni gospodarkę, a szczególnie inwestycje. Nie posłuchano nas. Minęło pół roku i bankowcy ponownie spotkali się z przedstawicielami instytucji państwa, by radzić, jak zapobiec spadkowi kredytowania. Mimo wyraźnych sygnałów spowolnienia decydenci w dalszym ciągu zwlekają z konkretnymi działaniami. Czy naprawdę musimy poczuć, aż polska gospodarka mocno zanurkuje. Tę sytuację można przewidzieć. Jeśli wszyscy dookoła są trafieni kryzysem, jeśli PKB w Niemczech spada o 6 proc., to wiadomo, że i my ucierpimy. Trzeba działać w sposób niekonwencjonalny i szybki, jak robią to inne kraje, a nie czekać, aż będziemy czuli, jak bardzo ucierpieliśmy. Bo wtedy naprawianie szkód będzie dużo bardziej bolesne i potrwa dłużej — mówi prezes Raiffeisen Bank Polska S.A.

Ale dostrzega też szanse.

— Kryzys dotyka wszystkich. W tym jest, paradoksalnie, nasza szansa. Mamy rozwinięty instynkt działania pod presją, w sytuacjach ekstremalnych nie opuszczamy rąk, a ponadto jesteśmy zaprawieni w bojach. Polak zawsze potrafił sobie radzić z trudnościami i tę siłę powinniśmy wykorzystywać w kryzysie — twierdzi Piotr Czarnecki.

Grzegorz Nawacki

Puls Biznesu”, 03.06.2009


http://bonnierbusinesspolska.pb.pl/Issue.aspx?id=511cd1e3-c02c-46a7-9013-87495def4726&date=2009-06-03  



Piotr Czarnecki

Prezes Zarządu Raiffeisen Bank Polska S.A.


 
 
Piotr Czarnecki ukończył studia na Politechnice Warszawskiej na kierunku Organizacja i Zarządzanie.
Jest absolwentem podyplomowych studiów na Harvard University z zakresu zarządzania i oceny przedsięwzięć inwestycyjnych oraz The Columbia Senior Executive Program na Uniwersytecie Columbia.
Uczestniczył w wielu krajowych i zagranicznych kursach menedżerskich i bankowych organizowanych m.in. przez Harvard Business School, Kellog Graduate School of Management i Nijenrode University.

W latach 1990-1991 pracował jako menedżer w Polskim Banku Rozwoju S.A. Od 1992 r. do 1994 r. był Dyrektorem Departamentu Kredytów w Kredyt Banku S.A.
Od 1994 r. do 1996 r. był Członkiem Zarządu - Dyrektorem Departamentu Kredytów i Inwestycji Kapitałowych, a następnie Wiceprezesem Zarządu w Banku Rolno-Przemysłowym S.A. (przekształconym w Rabobank Polska S.A.).
W latach 1996-2000 pełnił funkcję Wiceprezesa Zarządu Rabobank Polska S.A.
Od maja 2000 do stycznia 2002 kierował, jako Prezes Zarządu, firmą Getin Service Provider S.A., którą wprowadził w maju 2001 r. na Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie S.A.
Od stycznia 2002 roku pełnił funkcję Dyrektora Generalnego Pionu Klientów Biznesowych w Telekomunikacji Polskiej S.A.
5 marca 2003 roku został Prezesem Zarządu Raiffeisen Bank Polska S.A.




ASTROMAN magazine




Copyright: Centrum Badań Interdyscyplinarnych ASTROMAN Sp. z o.o., 00-363 Warszawa, ul. Nowy Świat 42
tel.: (48-22) 828 92 75, 828 92 77, 828 92 81, 828 92 84, fax: (48-22) 828 30 46
Niniejszy wydruk pochodzi ze strony internetowej http://www.astroman.com.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.