wydrukuj poleć znajomym zamów materiały
Od ilu lat pracuje Pani/Pan na różnych stanowiskach menedżerskich:

powyżej 20 lat
powyżej 15 lat
powyżej 10 lat
powyżej 5 lat
poniżej 5 lat
jeszcze nie byłam/-em menedżerem
nie chcę być menedżerem


Subskrypcja najnowszych ofert pracy





Nasi partnerzy:

rp.pl
gazeta.pl
onet.pl
interia.pl
wp.pl

Dr Jan Szomburg: Idea partnerskiej Polski 2018.04.25

Gdańsk - 24 kwietnia 2018 - "Cieszmy się, że mamy aktywnych promotorów wolności, osoby, które swoim życiem dają świadectwo troski o innych, czy też takich członków wspólnoty, którzy przypominają o tym, jak ważne są autorytety lub dążenie do życia w zgodzie z Dekalogiem. Szanujmy się nawzajem i współpracujmy przy ograniczaniu postaw nihilistycznych. Musimy odrobić lekcję Solidarności. Ruchu ukształtowanego zarówno przez szlachecki gen wolności, jak i chłopski etos pragmatyzmu. Stawką w tej grze jest lepsze wykorzystanie naszej mądrości i energii zbiorowej." - pisze dr Jan Szomburg, Prezes Zarządu Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, inicjator Kongresu Obywatelskiego.

XI Kongres Obywatelski w Gmachu Głównym Politechniki Warszawskiej.
Warszawa, 5 listopada 2016.
Foto dzięki uprzejmości kongresobywatelski.pl
 

Gdańsk - 24 kwietnia 2018

Budowa wspólnoty Polaków ponad podziałami jest możliwa.
Taka wspólnota, gromadząca ponad 10 tysięcy osób, powstała w ramach Kongresu Obywatelskiego w latach 2005–2015 niezależnie od – a nawet wbrew – narastającej polaryzacji politycznej.

Podczas gdy większość kongresów i konferencji kieruje swe postulaty do rządzących, my debatowaliśmy głównie „w poziomie" – między sobą – w ramach różnych środowisk i pokoleń.

Wypracowaliśmy wzajemne zaufanie i model horyzontalnej debaty obywatelskiej opartej na trosce o dobro wspólne.

Przemawia dr Jan Szomburg, Prezes Zarządu Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, inicjator XI Kongresu Obywatelskiego.
Warszawa, 5 listopada 2016.
Foto dzięki uprzejmości kongresobywatelski.pl
 
Kiedy po wyborach parlamentarnych w 2015 roku rozpoczęły się zasadnicze zmiany polityczno-ustrojowe, społeczny klimat uległ radykalnemu pogorszeniu.
Pojawiły się znacznie silniejsze niż przedtem podziały, upowszechniła tendencja do zamykania się we własnych kręgach ideowo-politycznych.

Stanęliśmy więc przed pytaniem, czy nakierować naszą debatę na bezpośrednią ocenę tych radykalnych (w swej istocie ustrojowych) zmian, jakie się właśnie dokonywały, ryzykując rozpad konsensusu w ramach wspólnoty kongresowiczów.

Kongres Obywatelski w Gmachu Głównym Politechniki Warszawskiej.
Foto dzięki uprzejmości kongresobywatelski.pl
 
Wybraliśmy inną drogę – rozważań nad ideałem Polski, które pozwalałyby spojrzeć „z góry" zarówno na okres transformacji i rozwoju z lat 1989–2015, jak i na ostatnie zmiany polityczno-ustrojowe.

Tak narodziło się przesłanie Kongresu Obywatelskiego zorganizowanego w 2016 r.: „Dojrzali Polacy – lepsza Polska", i wiążące się z nim pytania: co oznacza dojrzałość w życiu indywidualnym i zbiorowym, co to znaczy „dojrzała Polska".

https://www.astroman.com.pl/index.php?mod=magazine&a=read&id=2152  


XI Kongres Obywatelski w Gmachu Głównym Politechniki Warszawskiej.
Warszawa, 5 listopada 2016.
Foto dzięki uprzejmości kongresobywatelski.pl
 
Sformułowaliśmy wówczas dziesięć drogowskazów procesu dojrzewania Polaków i Polski.

Najważniejsze z nich to: zrozumienie siebie jako całej zbiorowości narodowej i społecznej (naszej tożsamości w różnych jej odcieniach), samoakceptacja tego, jacy jesteśmy jako Polacy (czyli zarówno naszych blasków, jak i cieni), oraz podmiotowość, czyli swego rodzaju samosterowność w sensie intelektualnym, emocjonalnym i wolicjonalnym.


Doganianie świata

Atmosferę panującą w Polsce cechują jednak ciągle narastające podziały i pęknięcia już nie tylko polityczne, ale także kulturowe – dotyczące zwłaszcza sfery wartości i tożsamości.

Słuchając debaty – zarówno publicznej, jak i tej rodzinno-przyjacielskiej – można odnieść wrażenie, że Polska byłaby po wsze czasy krainą mlekiem i miodem płynącą, gdyby tylko usunąć z niej element liberalno-demokratyczny* lub konserwatywno-narodowy*
(*niepotrzebne skreślić).

XII Kongres Obywatelski w Gmachu Głównym Politechniki Warszawskiej.
28 października 2017
Foto dzięki uprzejmości kongresobywatelski.pl
 
Całościowe myślenie o rozwoju podpowiada nam jednak, że dla każdego organizmu nie tylko bezproduktywna, ale wręcz wycieńczająca, jest konieczność oddychania zamiennie tylko jednym płucem, podczas gdy drugie idzie w odstawkę.

Stały, szybki rozwój i doganianie krajów wysoko rozwiniętych wymaga wykorzystywania całego potencjału Polaków, wszystkich zasobów, talentów, umiejętności, wiedzy i energii.

Stajemy więc przed pytaniem, jak zapewnić możliwość rywalizacji i zmian, zachowując jednocześnie klimat współpracy oraz racjonalną ciągłość.

Ten wymóg może spełnić tylko ideał partnerskiej i wspólnej Polski.

Partnerstwo oznacza bowiem akceptację podmiotowości drugiej osoby i wzajemny szacunek.

Różnice potencjałów i możliwości stają się wtedy szansą na realizację wspólnych celów – zgodnie z ideą gry o sumie dodatniej: win-win.

Nie wyklucza ona rywalizacji i ciągłego wzajemnego pozycjonowania się, ale nie zakłada też dążenia do eliminacji bądź całkowitego zdominowania drugiej strony.
To wiązałoby się bowiem z utratą zasobów, możliwości i energii, którymi dysponował potencjalny partner.

X Pomorski Kongres Obywatelski
8 kwietnia 2017
Foto dzięki uprzejmości kongresobywatelski.pl
 
W swojej istocie idea partnerstwa opiera się na idei osoby ludzkiej – wszyscy rodzimy się równi, wszyscy mamy przyrodzoną godność.

W nauce katolickiej – wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi, stworzonymi na obraz i podobieństwo Boże.

Idea partnerskiej Polski, wyznaczając kierunek naszego dojrzewania zbiorowego, może nam pomóc w rozwiązaniu wielu zasadniczych konfliktów i napięć, które nas trapią.

W jakich więc sferach warto ją zastosować?

Właściwie we wszystkich.

Potrzebujemy partnerstwa kapitału i pracy, władzy i obywateli, starszego pokolenia z młodymi, Polski metropolitarnej z lokalną, kobiet i mężczyzn, itd.

Jednak naszym największym wyzwaniem jest zbudowanie partnerstwa w sferze wartości i tożsamości.

Foto dzięki uprzejmości kongresobywatelski.pl
 
Jeśli chcemy, by trapiące nas różnice stały się szansą, musimy w sobie wyrobić zdolność do patrzenia na całość, bo – jak mówią mędrcy – tylko całość jest prawdą.

Wtedy szukanie dojrzałej równowagi w różnorodności, swoistego podziału pracy i partnerstwa staje się naturalne, nawet w sferze wartości i tożsamości.


Spolegliwość i zrozumienie

Zacznijmy od wartości.

To właśnie tutaj wiele osób upatruje źródeł nieprzezwyciężalnego konfliktu polsko-polskiego.

Jeśli jednak przyjmiemy, że wszyscy jesteśmy patriotami i mamy na uwadze dobro rozwojowe Polski, ostrość sporu o wartości powinna się znacząco zmniejszyć.

Czy takie wartości, jak wolność, solidarność, sprawiedliwość, porządek i hierarchia, można traktować zamiennie, myśląc o dobru Polski?

Przecież Polska do swojego rozwoju potrzebuje ich wszystkich.

Foto dzięki uprzejmości kongresobywatelski.pl
 
Co by było, gdyby całkowicie zwyciężyła wolność kosztem innych wartości?

Pewnie pogrążylibyśmy się w chaosie.

Gdybyśmy postawili na hierarchię, ład i porządek, zafundowalibyśmy sobie w nieodległym czasie stagnację i zniewolenie.

Hasło wolności i solidarności obecne w naszej wielkiej Solidarności początku lat 80. wyrażało odwieczną mądrość koncepcji yin i yang.

Zawsze bowiem potrzebujemy i napędu, i pewnej równowagi.

Inaczej mówiąc, do rozwoju całości – Polski – potrzebujemy wszystkich wartości moralnych, ich przyjaznej rywalizacji, koegzystencji i partnerstwa.

Oczywiście, struktura „popytu" społeczeństwa na pewne wartości może się zmieniać w czasie (np. w czasach dobrej koniunktury gospodarczej i geopolitycznej w cenie będą wolność i otwartość), ale w naszym wspólnym interesie jest zasadnicze utrzymanie całego systemu wartości.

Foto dzięki uprzejmości kongresobywatelski.pl
 
Chcąc rozwoju Polski, nie możemy więc patrzeć na rywalizację wartości w sposób dogłębnie antagonistyczny czy konfliktowy – patrzmy na nie ze zrozumieniem i spolegliwie.

Tym bardziej, że odzwierciedlają one rzeczywiste, tkwiące w naszej naturze różnice, nasz portret psychologiczny.

Każdy zna osoby otwarte i nastawione z natury wolnościowo oraz zamknięte i nastawione wspólnotowo czy wręcz hierarchicznie itd.


Złożona dusza narodu

Cieszmy się, że mamy aktywnych promotorów wolności, osoby, które swoim życiem dają świadectwo troski o innych, czy też takich członków wspólnoty, którzy przypominają o tym, jak ważne są autorytety lub dążenie do życia w zgodzie z Dekalogiem.

Szanujmy się nawzajem i współpracujmy przy ograniczaniu postaw nihilistycznych.

Budujmy wspólnie Polskę partnerstwa wartości, zakorzenioną w twórczy sposób w naszej historii, atrakcyjną dla Polaków i szanowaną w świecie.

Drugą kluczową przestrzenią budowania narodowego partnerstwa jest kwestia tożsamości. Tu sytuacja jest w istocie podobna.

Jest rzeczą oczywistą, że nasza polska dusza – indywidualna i zbiorowa – jest złożona z różnych zakamarków. 

Foto dzięki uprzejmości kongresobywatelski.pl
 
Nikt nie ma jednej, homogenicznej duszy.

My, Polacy, mamy gen słowiański, mamy gen szlachecki, mamy gen chłopski i – z racji swojej niezwykłej historii – niezliczone ślady innych wpływów.

Jesteśmy kulturowo zakręceni, wielobiegunowi, nadal zróżnicowani chociażby według granic dawnych zaborów.

Nasza tożsamość ma wiele składników.

Jeśli chcemy szukać równowagi, musimy dostrzec i zaakceptować je wszystkie.

Dotychczas zdecydowanie największy wpływ na narrację i symbolikę narodową miał nurt szlachecko-inteligencki w swoich dwóch odmianach: konserwatywno-narodowej i liberalno-demokratycznej.

Nie daje mu to jednak pełnej reprezentatywności i nie prowadzi nas ku zrównoważonemu spojrzeniu na polską tożsamość.

Foto dzięki uprzejmości kongresobywatelski.pl
 
Potrzebna jest nowa synteza, która uwzględniałaby również perspektywę chłopską (postchłopską) – pragmatyczną, opartą bardziej na kategorii interesów niż symboli i oddalonych od rzeczywistości wielkich narracji narodowych.

Nowy, zrównoważony etos narodowy powinien być partnerstwem postszlacheckiego genu wolności i postchłopskiego genu przetrwania.

Inkluzywna narracja narodowa mieści się gdzieś wewnątrz trójkąta ideowych napięć, które wyznaczają etos konserwatywno-narodowy, etos liberalno-demokratyczny oraz etos chłopski.


Tęsknota za silnym państwem

Przykładem skutecznego partnerstwa tych trzech etosów był ruch Solidarności.

Gdyby nie gen sprytu i pragmatyzmu chłopskiego (a właściwie chłopsko-robotniczego) kierownictwa ruchu, zamiast dość pokojowej zmiany ustrojowej mielibyśmy kolejne powstanie narodowe zakończone porażką.

Sukces Solidarności wynikał z faktu, że każdy z naszych etosów był tam obecny, ale żaden nie zdominował jej działania.

W Gdańsku było to widać szczególnie wyraźnie, gdy wolnościowy zapał zderzał się z robotniczo-chłopskim pragmatyzmem i sprytem.

Nowe, bardziej inkluzywne, imaginarium narodowe powinno również uwzględniać partnerstwo etosów regionalnych.

Narracja płynąca z Kongresówki powinna być zrównoważona tradycjami Pomorza, Wielkopolski, Śląska czy Galicji.

Foto dzięki uprzejmości kongresobywatelski.pl
 
Wizja partnerskiej Polski może się dzisiaj wydawać bardzo abstrakcyjna.

Żyjemy w okresie tęsknoty za silnym państwem.

Czas pokaże, czy obecnie realizowany model państwa (i w pewnym stopniu społeczeństwa) przysłuży się pełnemu wykorzystaniu potencjału wszystkich Polaków i rozwojowi naszego kraju.

Wydaje się, że wizja partnerskiej i wspólnej Polski może być dobrą ideą na przyszłość, budowaną zarówno na bazie lekcji z lat 1989–2015, jak i z okresu, w którym znajdujemy się obecnie.

Foto dzięki uprzejmości kongresobywatelski.pl
 
Myśląc o tej wizji, powinniśmy podejmować nieustanny trud budowania partnerskiej wspólnoty opartej na bogactwie polskiej różnorodności i respektującej podmiotowość każdej jednostki (osoby).

Stawką w tej grze jest lepsze wykorzystanie naszej mądrości i energii zbiorowej po to, by radzić sobie z wyzwaniami rozwojowymi, a także by być odpornym na manipulacje i wpływy zewnętrzne (których przykładem mogą być toczące się obecnie w internecie wojny komunikacyjne).

Silne podziały tożsamościowe są bardzo sprzyjającym gruntem dla tego typu manipulacji.

Ważne jest, aby myśląc o tej wizji, nieustannie wzmacniać spoiwa wspólnoty.

Podstawą dla sieci współpracy powinien się stać etos otwartej wspólnoty kulturowej, zasady partnerstwa i wspólnych celów rozwojowych.

Foto dzięki uprzejmości kongresobywatelski.pl
 
Polska nie jest skazana na powrót do przeszłości, a obecna dezintegracja może być etapem przejściowym do integracji na wyższym poziomie.

Im szybciej nakreślimy nową, bardziej dojrzałą i inkluzywną ideę Polski oraz zbudujemy wokół niej szeroki konsensus, tym szybciej do niej dojdziemy.


Jan Szomburg

Autor jest Prezesem Zarządu Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, inicjatorem i organizatorem Kongresów Obywatelskich.


Polska dwupółkulowa drogą do rozwoju proinnowacyjnego


Gdańsk – 27 marca 2018

Rozwój gospodarczy można osiągać na wiele sposobów.

Mocną stroną Niemców jest przemysł, Brytyjczyków – usługi, a Amerykanów – innowacje.

W Skandynawii utarło się powiedzenie:
„Co Fin wymyśli, Szwed wyprodukuje, Duńczyk sprzeda, a Norweg kupi”.

Każdy świadomy swej specyfiki naród stara się budować w oparciu na niej swoje przewagi konkurencyjne.

Dr Jan Szomburg
Foto dzięki uprzejmości kongresobywatelski.pl
 
Czas byśmy my, Polacy, odpowiedzieli sobie na pytanie, do czego jesteśmy najbardziej uzdolnieni, jakie są nasze naturalne predyspozycje.

Co chcemy zaoferować światu?

W czym chcemy się specjalizować?

W czym możemy być potencjalnie lepsi od innych?

Ze współczesnych badań nad ludzkim mózgiem wynika, że lewa półkula odpowiada za zdolności analityczne i logiczne, a prawa półkula za uzdolnienia syntetyzujące, kreatywne, empatyczne.

Tę wiedzę można wykorzystać do analizy rozwoju gospodarczego.

Foto dzięki uprzejmości kongresobywatelski.pl
 
Dotychczas, po przełomie ustrojowym w 1989 roku, konkurowaliśmy – jako kraj i naród – przede wszystkim lewą półkulą, odgrywając rolę tanich i dobrych podwykonawców.

Przyniosło nam to wiele korzyści – Polska dokonała historycznego skoku rozwojowego.

Nadszedł jednak czas, by uruchomić również prawą półkulę, wcielając się w rolę kreatorów, integratorów i twórczych adaptatorów – nie tylko produktów i usług, ale także idei.

Tylko w ten sposób możemy zmienić peryferyjny charakter naszej gospodarki i stać się naprawdę atrakcyjnym miejscem do życia i pracy zarówno dla obywateli (także tych, którzy wybrali emigrację), jak i dla świata.

Foto dzięki uprzejmości kongresobywatelski.pl
 
Mamy do tego naturalne predyspozycje.
Aby je wykorzystać, musimy przewartościować myślenie o tym, co służy naszemu sukcesowi w życiu indywidualnym i zbiorowym.

Przeprogramowania wymaga także system edukacji, podporządkowany dziś myśleniu lewopółkulowemu, a niedoceniający myślenia prawopółkulowego.

Warunkiem koniecznym jest też otwarcie się na świat – bez współpracy i rywalizacji w skali międzynarodowej zmarnujemy potencjał, a talenty skażemy na emigrację.


Jesteśmy „pomiędzy”

Kiedy zastanawiamy się, co robić w życiu, mądrzy ludzie podpowiadają: to, do czego jesteśmy najbardziej uzdolnieni, do czego mamy największe predyspozycje.

To samo pytanie możemy sobie zadać jako naród i społeczeństwo.

Co chcemy zaoferować światu?

W czym chcemy się specjalizować?

W czym możemy być dobrzy (potencjalnie lepsi od innych)?

Jeszcze do niedawna modne było pytanie o to, co powinno być polską „Nokią” lub polską „Doliną Krzemową”.

Ten naśladowczy typ myślenia został już zakwestionowany, ale samo pytanie o polską specjalizację, o polską rolę w układzie międzynarodowym staje się coraz ważniejsze.

Foto dzięki uprzejmości kongresobywatelski.pl
 
Są narody „wyraziste” – świadome swej specyfiki i na niej budujące swe przewagi.

W Skandynawii jest takie powiedzenie:
„Co Fin wymyśli, Szwed wyprodukuje, Duńczyk sprzeda, a Norweg kupi”.

Wiadomo, że silną stroną Niemców jest przemysł, solidność, precyzja, a Brytyjczyków usługi, marketing, rozumienie klientów.

Warto więc skupić się na tym, co jest – lub mogłoby być – naszą silną stroną, jakie wartości mamy zapisane w naszym uwarunkowanym historycznie genotypie.

Wydaje się, że są to dwie cechy: wszechstronność i twórcza adaptacyjność.

Kiedy patrzymy dziś na sytuację w Europie, uświadamiamy sobie, że nie tylko geograficznie, ale także kulturowo i politycznie jesteśmy „pomiędzy”.

Nie należymy do „południa” – mamy wiele cech charakterystycznych dla „północy”.

Nie jesteśmy też typowym reprezentantem „północy” – posiadamy wiele przymiotów właściwych dla „południa”.

Nie jesteśmy tak zachodni jak europejski „zachód”, ale też nie tak wschodni jak typowy „wschód”.

Foto dzięki uprzejmości kongresobywatelski.pl
 
Krótko mówiąc, należymy po części do każdego z tych kręgów kulturowych – jesteśmy wszechstronni.

Możemy zrozumieć wszystkich, bo ich pierwiastki znajdują się niejako w nas.

Istnieje w nas pewna „niejednorodność”, ambiwalentność, „twórcze napięcie”, które zwykle nam przeszkadzają w budowaniu spójnego obrazu samego siebie, swej tożsamości, ale mogą być też naszą siłą, swoistą przewagą konkurencyjną.


Potencjał wszechstronności

Rozwój społeczno¬ gospodarczy potrzebuje zarówno myślenia i kompetencji lewopółkulowych – analitycznych, specjalistycznych i ścisłych, bazujących na logice – jak i prawopółkulowych – syntezujących, odwołujących się do intuicji, emocji, kontekstu, opierających się na podejściu nieliniowym.

Mamy w sobie gen wolności i emocjonalności (postszlachecki) oraz gen przetrwania i pragmatyzmu (postchłopski).

Foto dzięki uprzejmości kongresobywatelski.pl
 
Polska jest dwupółkulowa.

Na przykład mamy do czynienia z inżynierami myślącymi kontekstowo i intuicyjnie oraz specjalistyczno¬ wykonawczymi o wycinkowym i logiczno¬ formalnym podejściu.

Polak zawsze lubi kwestionować to, co jest, i wymyślać wszystko na nowo.

Ta wszechstronność, kreatywność i adaptacyjność to nasza szansa i wielki potencjał.

Tym bardziej że ciągle jeszcze mamy dużo energii, głód sukcesu i wykazujemy duże zainteresowanie światem.

Czy świat będzie chciał „kupić” te prawopółkulowe uzdolnienia?

Punkt ciężkości w rozwoju świata przesuwa się z myślenia lewopółkulowego do prawopółkulowego.

Wyraźnie widać, że postęp na świecie będzie wymagał większej niż dotychczas wszechstronności, podejścia interdyscyplinarnego, holistycznego, zintegrowanego i międzykulturowego.

Sądząc po popycie na polskie talenty, świat już je docenia i angażuje – na dużą skalę.

Foto dzięki uprzejmości kongresobywatelski.pl
 
To „między” lub „na styku” staje się bowiem coraz ważniejsze dla rozwoju nauki, innowacji, biznesu i polityki.

Steve Jobs był bardziej integratorem niż „wymyślaczem” lub producentem poszczególnych elementów iPhone’a czy iPoda.

Zbyt technologiczne nastawienie Nokii przyniosło porażkę.

Specjalizacje technologiczne rozwinęły się tak bardzo, że wąskim gardłem wykorzystania ich potencjału jest zdolność do rozumienia całościowego i ich integracja.

Nauka, technologia, wiedza socjo¬ antropologiczna i biznes muszą się ze sobą łączyć.

Bazujące na empatii kompetencje dotyczące rozumienia kulturowego i zdolność do interakcji z kompetencjami technologicznymi i biznesowymi mają ogromną wartość.


Wypłynąć na niebieski ocean

Współczesna innowacyjność polega nie tylko na wynajdowaniu nowych wiodących (bazowych) technologii, ale także na ich twórczej konfiguracji lub wykorzystywaniu.

Popyt na myślenie i kompetencje lewopółkulowe staje pod znakiem zapytania, wobec wzbierającej fali automatyzacji wszelakich rutynowych działań, nawet w takich dziedzinach, jak medycyna, prawo czy nawet media.

W sferze rutynowego myślenia i działania mamy największą i stale rosnącą konkurencję międzynarodową („czerwony ocean”) pobudzaną zwłaszcza przez kraje azjatyckie.

Z kolei dla myślenia i działania prawopółkulowego (kreatywnego, nierutynowego) powstaje na świecie coraz więcej przestrzeni („niebieski ocean”).

Foto dzięki uprzejmości kongresobywatelski.pl
 
Jakie z tego płyną wnioski dla nas?

Musimy uwierzyć w nasze talenty, dać szansę kreatywności, wszechstronności i niekonwencjonalnemu podejściu w Polsce.

Nie mamy takich sum pieniędzy, aby po równo rozdysponować nasze środki rozwojowe na wiele naśladowczych projektów, ani by inwestować w nowe, przełomowe technologie – to wymaga wielomiliardowych budżetów i stabilności instytucjonalnej.

Natomiast możemy być ich dobrymi integratorami i twórczymi adaptatorami lub niszowymi kreatorami.

Możemy wykorzystać potencjał naszej wszechstronności i zdolności dostosowawczych.

Foto dzięki uprzejmości kongresobywatelski.pl
 
Jak to uczynić?

Po pierwsze przewartościowując nasze myślenie o tym, co może nam zapewnić dobrą przyszłość.

Miękkim kompetencjom, traktowanym dotychczas jako mniej ważne, trzeba nadać pozycję równorzędną do kompetencji twardych.

Nie oznacza to jednak, że kompetencji specjalistycznych nie trzeba nadal rozwijać, „profesjonalizować”, upraktyczniać.

Po drugie zmieniając naszą kulturę edukacyjną – muzyka, teatr, sport, plastyka itd. nie mogą być traktowane pobłażliwie.

Po trzecie dokonując przemiany kultury organizacyjnej („defeudalizacji”) zarówno w biznesie (co już się częściowo dzieje), jak i w sferze nauki i administracji.

Po czwarte wykorzystując potencjał kompetencyjny Polaków mieszkających za granicą, którzy mogą być też cennym partnerem, a wręcz ambasadorem zmian w sferze kultur organizacyjnych.


Wyjść z pułapki testocentryzmu

Musimy przede wszystkim postawić na podmiotowość w edukacji.

Należy kłaść nacisk na lepsze rozpoznanie własnych talentów, lepsze rozumienie świata i aktywne, twórcze, podmiotowe postawy, a do tego rozwijać kompetencje komunikacyjne i umiejętność współpracy.

Tak więc z jednej strony potrzebujemy więcej specjalistów nowego typu (otwartych na współpracę), a z drugiej – więcej „integratorów”, którzy muszą mieć silną osobowość, łączącą autentyczne (nie obronne) poczucie własnej wartości z empatią i umiejętnością słuchania i porozumiewania się, znajdowaniem konsensusu, z „miękkim” przywództwem.

Foto dzięki uprzejmości kongresobywatelski.pl
 
Budowanie kompetencji przyszłości wymaga swoistego przewrotu kopernikańskiego w edukacji.

Postawienia na rozwój osobowy, na rozwijanie szacunku dla innych oraz na umiejętność pracy w zespole i zwiększanie kompetencji komunikacyjnych.

Musimy dążyć do zrównoważenia testocentrycznego charakteru systemu, który skazuje nas jedynie na rolę dobrych specjalistów do wynajęcia w kraju i za granicą.

Strategia rozwoju Polski pozwalająca lepiej wykorzystać nasz potencjał myślenia i działania prawopółkulowego uczyni nas bardziej atrakcyjnymi dla siebie i dla innych.

Pozwoli nam skutecznie sięgnąć po owoce globalizacji, chociaż droga do tego musi mieć sekwencyjny charakter.


Zainwestujmy w przyszłość

Wiadomo, że dziś, w logice czysto ekonomicznej, w międzynarodowym podziale pracy odgrywamy role relatywnie tanich i dobrych poddostawców oraz źródła talentów na eksport – tak też jesteśmy postrzegani przez głównych graczy rynków międzynarodowych.

Foto dzięki uprzejmości kongresobywatelski.pl
 
Wiadomo również, że dotychczas osiągnięty przez nas poziom rozwoju, brak nadwyżek kapitałowych i bezpieczeństwa osobistej egzystencji nie sprzyjają szybkiemu przechodzeniu do rozwiniętej gospodarki innowacyjnej, gdzie można podejmować duże ryzyka, gdzie są amortyzatory kapitałowe, gdzie istnieje rozwinięta struktura instytucjonalna obsługująca nowe, złożone, często wieloetapowe, długofalowe projekty innowacyjne.

Jeszcze w przeważającej mierze tkwimy w logice dbania o przetrwanie, ograniczania ryzyka utraty tego, co już zdobyliśmy, a więc logice swoistego pragmatyzmu rozwojowego.

Foto dzięki uprzejmości kongresobywatelski.pl
 
Już dziś powinniśmy więc inwestować w zmianę kulturowo¬ mentalną, nowe umiejętności, kultury organizacyjne, regulacje i instytucje, które mogłyby naszą drogę do gospodarek wysoko rozwiniętych i proinnowacyjnych przyspieszyć.

Zmiana kulturowo¬ mentalna, która jest nam potrzebna do rozwoju proinnowacyjnego, jest nam również potrzebna do tego, by tworzyć lepsze społeczeństwo i lepsze państwo.

Warto więc ten wysiłek podjąć.


Jan Szomburg


Foto dzięki uprzejmości kongresobywatelski.pl
 

Dr Jan Szomburg

Założyciel oraz Prezes Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, Inicjator Kongresów Obywatelskich oraz Przewodniczący Rady Programowej Kongresu Obywatelskiego.

Dr Jan Szomburg
Foto dzięki uprzejmości IBnGR
 
Promotor publicznej refleksji i debaty nad tożsamością i wspólnotowością Polaków.
Współtwórca polskiej myśli transformacyjnej dotyczącej gospodarki.
Autor wielu opracowań na temat kulturowych przesłanek i uwarunkowań rozwoju.
Wydawca serii wydawniczej „Wolność i Solidarność” (od 2015 roku).
Od 1980 roku zaangażowany w gdańskiej „Solidarności”, w stanie wojennym współpracował z podziemiem.
Absolwent Uniwersytetu Gdańskiego.


 
 
Kontakt


Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową
ul. Do Studzienki 63
80-227 Gdańsk

Sekretariat
tel. + 58 524 49 30
e-mail: kongres@ibngr.pl  

Adam Leśniewicz
koordynator Kongresu Obywatelskiego
tel. + 22 544 20 20
e-mail: adam.lesniewicz@ibngr.pl  


 
 
Źródła:

Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową

http://www.ibngr.pl/  

Kongres Obywatelski

https://www.kongresobywatelski.pl  



ASTROMAN Magazine - 2016.11.06

XI Kongres Obywatelski w Warszawie pod hasłem: Dojrzali Polacy - Lepsza Polska!

https://www.astroman.com.pl/index.php?mod=magazine&a=read&id=2152  


ASTROMAN Magazine - 2015.11.05

Jubileuszowy X Kongres Obywatelski pod hasłem „Polska jutra. Możemy być lepsi!" - Politechnika Warszawska, 7 listopada 2015

https://www.astroman.com.pl/index.php?mod=magazine&a=read&id=1989  



ASTROMAN Magazine

Publikacja tekstów pochodzących z wydawnictw prasowych bądź elektronicznych prezentowanych w ASTROMAN Magazine nie ma charakteru komercyjnego, służy wyłącznie celom edukacyjnym, dydaktycznym i naukowym - zgodnie z Ustawą o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 04.02.1994 r. (Dz. U. z dn. 23.02.1994 r. nr 24, poz. 83).



Editor-in-Chief of ASTROMAN magazine: Roman Wojtala, Ph.D.


wydrukuj ten artykuł
  strona: 1 z 1
polecamy artykuły
Selena Group - increase of net profit in the very first quarter of 2019
IBM: Major Ocean Carriers CMA CGM and MSC to Join TradeLens Blockchain-Enabled Digital Shipping Platform
deepsense.ai: A comprehensive guide to demand forecasting with machine learning
Wojciech Kostrzewa nowym Prezesem Polskiej Rady Biznesu
Uroczysta Gala Nagrody Polskiej Rady Biznesu 2019
SpaceX launched 60 Starlink satellites from Space Launch Complex 40 at Cape Canaveral Air Force Station, Florida
ImpactCEE 2019: Danubia NanoTech wins the PowerUp! Grand Final 2019
Panasonic Launches Comprehensive Showroom for Residential Materials such as Kitchens in India
HPE to acquire supercomputing leader Cray. Combined Company Will Drive Next Generation of High Performance Computing
Lilium reveals new air taxi as it celebrates maiden flight
SIEMENS "Local" data processing - Edge Computing simplifies data processing in intelligent factory Amberg
Anno Borkowsky appointed to the LANXESS Board of Management
Application phase for the seventh BASF and Volkswagen "Science Award Electrochemistry" has begun
Selena Group: Tytan mounting foams of the new generation speed up the installation of doors and windows
Prestiżowe tytuły "Inwestor bez granic" przyznane podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego
strona główna  |  oferty pracy  |  executive search  |  ochrona prywatności  |  warunki używania  |  kontakt     RSS feed subskrypcja RSS
Copyright ASTROMAN © 1995-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: TAU CETI.