Warszawa - 12 kwietnia 2014 - Z danych Eurostatu za rok 2012 wynika, że kraje UE (z jedynym wyjątkiem Danii) są uzależnione od importu surowców energetycznych i energii aż w 53,3 proc. Polska, z poziomem 30,7 proc. zależności energetycznej, jest wśród państw najmniej zależnych. Mniejszy stopień zależności mają tylko Czechy (25,2 proc.), Estonia (17,2 proc.), Rumunia (22,7 proc.) i Szwecja (28,7 proc.). Największe unijne gospodarki są znacznie bardziej uzależnione od importu surowców energetycznych: Niemcy (61,1 proc.), Francja (48,1 proc.) i Wielka Brytania (42,2 proc.). Są także kraje niemal całkowicie uzależnione energetycznie, jak Włochy (80,8 proc.), Belgia (74 proc.) i Hiszpania (73,3 proc.). Kraje o stosunkowo niskim poziomie energetycznego uzależnienia od importu bazują na swoich naturalnych paliwach kopalnych (Czechy, Estonia, Rumunia). Szwedzkim naturalnym zasobem są elektrownie wodne. Dania korzysta z własnych zasobów ropy naftowej i gazu ziemnego. Jeśli chcemy ograniczyć import gazu i ropy, a jednocześnie nie możemy oprzeć energetyki na OZE i energetyce jądrowej, to naturalnym rozwiązaniem jest sięgnięcie po własne zasoby paliw kopalnych. Państwa UE posiadają ich całkiem sporo.
|
Szefowie rządów państw członkowskich UE zdecydowali 21 marca 2014 roku, że cele nowej polityki energetyczno-klimatycznej na rok 2030 zostaną uzgodnione najpóźniej w październiku 2014 roku.
Foto dzięki uprzejmości PTWP |
|
Warszawa – 12 kwietnia 2014
Wbrew zapowiedziom z grudnia 2013 roku unijne cele polityki klimatycznej nie zostały zaostrzone.
Tematem nr 1 staje się bezpieczeństwo energetyczne i zależność europejskiej energetyki od dostaw paliw.
Szefowie rządów państw członkowskich UE zdecydowali 21 marca 2014 roku, że cele nowej polityki energetyczno-klimatycznej na rok 2030 zostaną uzgodnione najpóźniej w październiku 2014 roku.
|
Bronisław Komorowski, Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, przemawia podczas konferencji "Polska droga do gospodarki niskoemisyjnej", zorganizowanej we wtorek 8 kwietnia 2014 w Katowicach, wprowadzającej do tegorocznego Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Foto dzięki uprzejmości PTWP |
|
Cel redukcji emisji CO2 oraz cel w zakresie udziału odnawialnych źródeł energii w miksie energetycznym roku 2030 zostaną uzgodnione najpóźniej w październiku 2014 roku.
Na europejskim szczycie podjęto także decyzję o ściślejszym powiązaniu polityki klimatyczno-energetycznej po 2020 roku z polityką bezpieczeństwa energetycznego, w tym zwiększania efektywności energetycznej, budowania połączeń transgranicznych pomiędzy państwami członkowskimi, dywersyfikacji dostaw oraz zwiększania bezpieczeństwa energetycznego w państwach sąsiadujących.
Nie ma więc mowy o przesileniu, ale zejście z ostrego kursu to dobra wiadomość dla polskiej energetyki i całej gospodarki.
|
Donald Tusk, Premier Rzeczypospolitej Polskiej, po naradzie szefów rządów państw członkowskich Unii Europejskiej.
Foto dzięki uprzejmości PTWP |
|
„Udało się wynegocjować, że nie ma mowy dzisiaj o nowych celach klimatycznych i nie ma mowy o większych ambicjach klimatycznych. Te dwa kluczowe słowa dla nas, czyli ‘new’ i ‘more’, zniknęły z zapisów i zniknęły zgodnie z naszą intencją, bo otwarcie mówiłem, że Polska nie może zgodzić się na nowe cele klimatyczne” - skomentował ustalenia szczytu premier Donald Tusk.
Kompromis na teraz
„Polityka unijna zdaje się być wypadkową gry interesów, co powoduje, że jest nadal forsowana przez wiele wpływowych grup i rządów, mimo negatywnych skutków społecznych i gospodarczych. Jednak coraz więcej środowisk gospodarczych zaczyna zdawać sobie sprawę z jej rosnących kosztów. Wynik szczytu jest pod tym względem pewnym kompromisem” - ocenił Bolesław Jankowski, wiceprezes firmy doradczej EnergSys.
|
W uroczystym otwarciu konferencji udział wziął Jerzy Buzek, Poseł do PE, Przewodniczący PE w latach 2009-2012, Prezes Rady Ministrów w latach 1997-2001, Przewodniczący Rady Programowej Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Foto dzięki uprzejmości PTWP |
|
Z jednej strony nie zostały zapisane konkretne cele: 40 proc. redukcji emisji CO2 czy 27 proc. rozwoju OZE.
Z drugiej strony w konkluzjach pozostał zapis wskazujący, że cele na rok 2030 mają być zgodne z celami na rok 2050:
"Cel UE na rok 2030 w zakresie redukcji emisji gazów cieplarnianych będzie w pełni dostosowany do uzgodnionego ambitnego celu UE na rok 2050".
|
Głos Polski w kwestiach energetycznych i klimatycznych ma w Brukseli coraz większe znaczenie - to pierwsze wnioski, które płyną z konferencji "Polska droga do gospodarki niskoemisyjnej", zorganizowanej we wtorek 8 kwietnia 2014 w Katowicach, wprowadzającej do tegorocznego Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Foto dzięki uprzejmości PTWP / Michał Oleksy |
|
„Oznacza to praktycznie zatwierdzenie 40 proc. celu redukcji. Pozytywnym elementem konkluzji są zapisy dotyczące bezpieczeństwa energetycznego. Postulat zwiększenia wagi celów w zakresie konkurencyjności i bezpieczeństwa energetycznego był sformułowany przez wielu interesariuszy w konsultacjach do Zielonej Księgi. Zapisy w konkluzjach Rady uzupełniają propozycje Komisji Europejskiej w zakresie bezpieczeństwa energetycznego” – skomentował Bolesław Jankowski.
|
Marek Woszczyk, Prezes Zarządu PGE Polska Grupa Energetyczna SA.
Foto dzięki uprzejmości PTWP |
|
Na obecnym etapie trudno jednak ocenić, czy zapisy dotyczące bezpieczeństwa będą wdrożone, czy też zostaną na papierze.
Poważne ich potraktowanie wymagałoby przekierowania środków przeznaczanych na redukcję emisji CO2 na kwestie bezpieczeństwa, a także zamknięcie lub osłabienie europejskiego systemu handlu emisjami, którego głównym celem obecnie staje się eliminacja węgla i zwiększenie konkurencyjności energetyki gazowej.
Według Jankowskiego, można się obawiać, że jeśli tylko dojdzie do stabilizacji sytuacji na Wschodzie, to wzrośnie presja na wdrożenie zapisów o dekarbonizacji, a działania dotyczące bezpieczeństwa zostaną na papierze.
|
Wiesław Różacki, Country Executive Poland, Mitsubishi Hitachi Power Systems GmbH.
Foto dzięki uprzejmości PTWP |
|
Taki rozwój sytuacji będzie bardzo niekorzystny dla Polski i całej Unii Europejskiej.
Dlatego w najbliższych miesiącach potrzebne są aktywne działania polityczne, mające przekonać jak najwięcej krajów członkowskich do poparcia zmiany orientacji polityki unijnej i oparcia jej - w sposób realny, a nie deklaratywny - na priorytetach w zakresie konkurencyjności, dostępności cenowej energii oraz bezpieczeństwa dostaw z zachowaniem racjonalnego poziomu ochrony środowiska.
Polskie obawy
W tygodniach poprzedzających posiedzenie Rady Europejskiej nie bez przyczyny wielokrotnie zadawano pytanie o konsekwencje ewentualnych postanowień szczytu dla Polski.
|
Lesław Kuzaj, Prezes Alstom w Polsce.
Foto dzięki uprzejmości PTWP |
|
Choć od 1988 roku Polska obniżyła emisję CO2 o niemal 30 proc., to krajowy sektor energetyczny wciąż opiera się głównie na węglu.
Stąd powszechne obawy, że ustalenie przez Unię Europejską sztywnych regulacji klimatycznych, takich jak np. postulat ograniczenia emisji CO2 o 40 proc. do 2030 roku, może się odbić negatywnie na cenach energii, konkurencyjności gospodarki i w konsekwencji spowolni rozwój ekonomiczny.
|
Mikael Lemström, Prezes Zarządu Fortum Power and Heat Poland.
Foto dzięki uprzejmości PTWP |
|
„W odpowiedzi na tak sformułowane obawy warto wyraźnie zaznaczyć, że międzynarodowe doświadczenia pokazują, iż umiejętne i stopniowe wprowadzanie rozwiązań przyjaznych dla środowiska może w pozytywny sposób wpłynąć na gospodarkę” - powiedział Mikael Lemström, Prezes Zarządu Fortum Power and Heat Polska.
„ Biorąc pod uwagę nieunikniony w długiej perspektywie wzrost cen surowców kopalnych oraz postępujący spadek kosztów wytwarzania energii ze źródeł odnawialnych, widać wyraźnie, że przejście w kierunku OZE jest nieuniknione - w tym zakresie trudno polemizować z kierunkiem przyjętym przez Unię.”
|
Surojit Ghosh, Country Manager, Członek Zarządu ArcelorMittal Poland.
Foto dzięki uprzejmości PTWP |
|
Jego zdaniem przedmiotem szczególnej troski powinno w tej sytuacji stać się znalezienie rozwiązań, które umożliwią każdemu z krajów UE wypracowanie własnej drogi do celu.
Musi ona uwzględniać uwarunkowania lokalne i pozwalać na optymalny dobór sposobów na redukcję, by zminimalizować wpływ tego procesu na konkurencyjność gospodarki.
Mikael Lemström jest przekonany, że niezależnie od ostatecznego kształtu polityki klimatycznej UE do roku 2030, strategią, która jest najlepiej dopasowana do aktualnej sytuacji Polski, jest zrównoważony rozwój sektora energetycznego w oparciu o zwiększanie efektywności spalania paliw dostępnych lokalnie.
Powinien on opierać się na rozwoju wysokosprawnych źródeł wytwarzających ciepło i elektryczność w kogeneracji, wykorzystujących węgiel lub współspalanie węgla i biomasy.
Warto przy tym podkreślić, że specyfika energii pozyskiwanej z OZE, a konkretnie ciągła fluktuacja podaży sprawia, że przynajmniej w najbliższej przyszłości będą one musiały być wspierane przez źródła konwencjonalne.
|
Grzegorz Należyty, Dyrektor Generalny Sektora Energy, Siemens Sp. z o.o.
Foto dzięki uprzejmości PTWP |
|
„Oznacza to, że upowszechnienie wysokosprawnej kogeneracji nie tylko stanowiłoby krok w kierunku obniżenia emisji dwutlenku węgla i pozwoliłoby zrealizować ambitne cele stawiane przez Unię Europejską, ale w przyszłości może stać się gwarantem bezpieczeństwa dostaw energii i ważnym elementem zrównoważonego procesu przejścia w kierunku gospodarki bezemisyjnej” - stwierdził Mikael Lemström.
Energetyka po Krymie?
Marcowy szczyt odbywał się w cieniu wydarzeń na Ukrainie.
Konflikt ukraińsko-rosyjski jak na razie nie ma bezpośrednich skutków dla Polski, ale wkrótce może uświadomić europejskim decydentom znaczenie własnych źródeł energii, których dostawy nie są uzależnione od międzynarodowych zawirowań.
|
Jarosław Zagórowski, Prezes Zarządu, Jastrzębska Spółka Węglowa SA.
Foto dzięki uprzejmości PTWP |
|
Z danych Eurostatu za rok 2012 wynika, że kraje UE (z jedynym wyjątkiem Danii) są uzależnione od importu surowców energetycznych i energii aż w 53,3 proc.
Polska, z poziomem 30,7 proc. zależności energetycznej, jest wśród państw najmniej zależnych.
Mniejszy stopień zależności mają tylko Czechy (25,2 proc.), Estonia (17,2 proc.), Rumunia (22,7 proc.) i Szwecja (28,7 proc.).
Największe unijne gospodarki są znacznie bardziej uzależnione od importu surowców energetycznych: Niemcy (61,1 proc.), Francja (48,1 proc.) i Wielka Brytania (42,2 proc.).
Są także kraje niemal całkowicie uzależnione energetycznie, jak Włochy (80,8 proc.), Belgia (74 proc.) i Hiszpania (73,3 proc.).
|
Henryk Majchrzak, Prezes Zarządu, Polskie Sieci Elektroenergetyczne SA.
Foto dzięki uprzejmości PTWP |
|
Kraje o stosunkowo niskim poziomie energetycznego uzależnienia od importu bazują na swoich naturalnych paliwach kopalnych (Czechy, Estonia, Rumunia).
Szwedzkim naturalnym zasobem są elektrownie wodne.
Dania korzysta z własnych zasobów ropy naftowej i gazu ziemnego.
Głównym dostawcą surowców energetycznych do państw Unii Europejskiej jest Rosja.
Według wyliczeń Eurostatu w 2010 roku z Rosji pochodziło aż 34,5 proc. zewnętrznych dostaw ropy dla 27 państw UE (druga była Norwegia z 13,8 proc.).
Także w przypadku gazu ziemnego Rosja była głównym dostawcą (31,8 proc. importu do państw UE 27), a drugą pozycję, tak jak w przypadku ropy, zajmowała Norwegia z 28,2 proc.
Na liście największych dostawców ropy i gazu do państw UE są takie kraje jak: Libia, Nigeria, Irak i Egipt - państwa o wysoce niestabilnej sytuacji wewnętrznej.
Spora część surowców energetycznych była sprowadzana także z Iranu i Algierii, czyli krajów, które trudno uznać za oazy spokoju.
|
Polskie stanowisko dot. polityki energetycznej UE jest jak kropla drążąca skałę - na pierwszy rzut oka efektu nie widać, jest on dostrzegalny dopiero w dłuższym okresie.
Tak też jest z polityką energetyczną UE, która już nie jest taka sama jak jeszcze kilka lat temu - to jedna z głównych konkluzji konferencji "Polska droga do gospodarki niskoemisyjnej", poprzedzającej Europejski Kongres Gospodarczy.
Foto dzięki uprzejmości PTWP |
|
W tej sytuacji zmniejszenie zależności od importu surowców energetycznych jako cel unijnej polityki wyraźnie zyskuje na znaczeniu.
Jednym ze sposobów na osiągnięcie tego celu ma być rozwój odnawialnych źródeł energii.
W części państw UE jego tempo spadło z powodu wysokich kosztów i problemów ze stabilnością pracy farm wiatrowych i słonecznych.
Rozwój OZE nadal będzie w państwach UE następował, ale w perspektywie kilkunastu, czy nawet 20-30 lat, odnawialne źródła prawdopodobnie nie będą pracowały w podstawie systemów elektroenergetycznych.
Dobre, bo własne
Do pewnego stopnia sposobem na zmniejszenie zależności energetycznej jest energetyka jądrowa - zapasy paliwa jądrowego, choć w większości importowane, mogą wystarczyć na kilka lat.
Energetyka jądrowa budzi jednak spore kontrowersje społeczne i jej rozwój w części państw UE z tego względu jest bardzo trudny lub wręcz niemożliwy.
|
Wojciech Kuśpik, Prezes Zarządu PTWP SA.
Foto dzięki uprzejmości PTWP |
|
Jeśli chcemy ograniczyć import gazu i ropy, a jednocześnie nie możemy oprzeć energetyki na OZE i energetyce jądrowej, to naturalnym rozwiązaniem jest sięgnięcie po własne zasoby paliw kopalnych.
Państwa UE posiadają ich całkiem sporo.
Jednym z dostępnych w UE paliw kopalnych jest węgiel kamienny wydobywany m.in. w Polsce, Wielkiej Brytanii, Niemczech i Czechach, a w mniejszych ilościach także w Hiszpanii, Bułgarii i Rumunii oraz węgiel brunatny, wydobywany w dużych ilościach w Niemczech, Polsce, Grecji, Czechach, Rumunii i Bułgarii.
Obecny konflikt na Ukrainie powinien uzmysłowić unijnym decydentom znaczenie niezależności i bezpieczeństwa energetycznego, a więc także podkreślić rolę własnych zasobów surowców energetycznych, również kopalnych.
To szansa dla takich państw jak Polska, która nie zamierza rezygnować z wykorzystywania własnych zasobów węgla.
Niespodziewanie Rosja dostarczyła nam argumentu na rzecz obrony rodzimego węgla i szerzej - perturbacje na Wschodzie stworzyły całkiem nowy kontekst dyskusji o przyszłości europejskiej energetyki i polityki klimatycznej.
Autor: Dariusz Ciepiela
Źródło: PTWP S.A.
ASTROMAN Magazine - 2014.04.02
Bronisław Komorowski, Prezydent RP: Gospodarki Niemiec, Francji i Polski wytwarzają razem 40 procent PKB Unii Europejskiej
http://www.astroman.com.pl/index.php?mod=magazine&a=read&id=1689
ASTROMAN Magazine – 2014.04.02
Sigmar Gabriel, Wicekanclerz Niemiec: Francja, Niemcy i Polska będą forsowały w Europie hasła reindustrializacji
http://www.astroman.com.pl/index.php?mod=magazine&a=read&id=1688
ASTROMAN Magazine – 2014.04.02
Arnaud Montebourg, Francja: Konieczny jest system wsparcia dla sektora przemysłowego Unii Europejskiej
http://www.astroman.com.pl/index.php?mod=magazine&a=read&id=1687
ASTROMAN Magazine – 2014.03.24
Europejski think-tank Bruegel w Brukseli: Unia Europejska mogłaby w ciągu roku zrezygnować z rosyjskiego gazu
http://www.astroman.com.pl/index.php?mod=magazine&a=read&id=1682
ASTROMAN Magazine - 2014.02.14
VI Europejski Kongres Gospodarczy, Katowice 7-9 maja 2014. Główne nurty tematyczne
http://www.astroman.com.pl/index.php?mod=magazine&a=read&id=1653
ASTROMAN Magazine - 2014.01.20
Polityka przemysłowa Unii Europejskiej - gospodarczy Trójkąt Weimarski w Krakowie 6-7 lutego 2014
http://www.astroman.com.pl/index.php?mod=magazine&a=read&id=1638
ASTROMAN Magazine
Publikacja tekstów pochodzących z wydawnictw prasowych bądź elektronicznych prezentowanych w ASTROMAN Magazine nie ma charakteru komercyjnego, służy wyłącznie celom edukacyjnym, dydaktycznym i naukowym - zgodnie z Ustawą o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 04.02.1994 r. (Dz. U. z dn. 23.02.1994 r. nr 24, poz. 83).
|